W szare poranki i popołudnia otuchy dodaje myśl o domu i wszystkim, co sprawia, że tak dobrze jest wracać do swoich kątów po codziennych zawieruchach. Nie tylko pogodowych. Wchodzimy do domu, odwijamy się z warstw kurtek i szali, zapalamy świece i lampy. Nareszcie jesteśmy u siebie.
Im ciemniej i zimniej na zewnątrz, tym przyjemniej we wnętrzach. Właśnie jesienią i zimą szczególnie potrzebujemy wnętrz oświetlonych ciepłym, kojącym światłem. Nie ma więc lepszej pory roku na piękne światło w domu!