W większości tak, ale naszych źródeł jest bardzo dużo. Staram się bywać, chyba mogę tak to określić, bywać w świecie, by oglądać to, co ludzi inspiruje, cieszy w danych środowiskach i krajach.
Jest etap rozglądania się, przygotowań, robienia zdjęć, zastanawiania się. Analizujemy naszą ofertę i sprawdzamy, czy mamy miejsce dla danego produktu np. lampy biurkowej. Następnie poszukujemy dobrej lampy do uzupełnienia naszej kolekcji. Jedziemy na targi z wyznaczonym celem. Każda z 4-5 osób szuka na targach najlepszych produktów. Po powrocie organizujemy radę produktową i analizujemy ceny, jakość, materiał, firmę – czy budzi zaufanie, czy jest długo na rynku itd. Składamy pierwsze, testowe zamówienie, przychodzi produkt,przyglądamy mu się raz jeszcze, sprawdzamy, czy z firmą się dobrze współpracuje. I jak wszystko przebiegnie pomyślnie, to produkt dołącza do naszej oferty.