W NAP inspirują nas projektanci, którzy tworzyli w poszanowaniu dla sztuki rzemiosła, ergonomii i kontekstu - tak o swojej pracy mówi Agata Burno, architekt & head of NAP Studio, która wraz z zespołem tworzy wyjątkowe wnętrza naszego showroomu. NAP Studio projektuje także kolekcje mebli - m.in. Wall Street i Art Deco. Rozmawiamy z Agatą o projektach, które się śnią, inspiracjach i ikonach designu.

proces twórczy NAP Studio
Projektowanie zaczyna się w głowie?

Eileen Gray mawiała, że aby zacząć tworzyć trzeba najpierw podważyć wszystko. I tak faktycznie jest, bo musisz na chwilę wymazać wszystko, co wiesz, albo podważyć wszystko, co wiesz, czyli rozebrać temat, z którym się zmierzasz na czynniki pierwsze. Podważyć wszystkie możliwe rozwiązania i ograniczenia, które nakłada technologia, potrzeba innych oraz wiedza - to co znasz, z czym się spotkałaś.

I co się dzieje, kiedy już wszystko podważysz?

Musisz to przeanalizować i dopiero wtedy, jak już umiesz sobie odpowiedzieć na wszystkie pytania, czyli wiesz jak daną rzecz zrobić od A do Z, znasz wszystkie tajniki rzemiosła, to dopiero wtedy czujesz się na tyle wolny, że możesz zacząć coś tworzyć. Ten proces jest po to, aby projekt, który powstał w głowie był taki sam w rzeczywistości. Jeżeli tego nie zrobisz, nie przepracujesz całego tematu, efekt końcowy będzie zawsze zaskoczeniem.

Projektowanie - czym jest?

Projektowanie jest współzależnością wielu dziedzin. Musisz mieć dużo pokory, żeby przeanalizować wszystkie możliwości. Fajnie jest mieć wizje i pomysł na coś, ale ty musisz wiedzieć, że to jest realne. Sukces jest wtedy, kiedy to, co sobie wyobraziłaś nie jest ograniczone przez technologię, a oparte na możliwościach, że zwyczajnie da się zrobić. A żeby to wiedzieć, trzeba właśnie podważyć wszystko, czyli zacząć od początku, od tej najmniejszej konstrukcji, obudowy.

Jak długo projektant się tego uczy?

Często na początku kariery projektanta dzieje się tak, że wizja jest wspaniała, natomiast dochodzi do zderzenia z możliwościami technicznymi oraz technologicznymi i okazuje się, że trzeba pójść na kompromis. W momencie, w którym posiadasz wiedzę, która pozwala na odrzucenie pewnych schematów, a także odrzucenie zdania innych - tego, że ktoś ci może powiedzieć, że to się da, albo się tego nie da zrobić. W momencie, w którym ty już przerobisz temat w głowie, to później ten sukces jest bliżej.

projektowanie - początki pomysłu w NAP Studio

Od czego zaczyna się projektowanie?

Na początku jest potrzeba. Bez względu na to, co tworzysz - wnętrza albo meble, zawsze wyjściowym bodźcem jest potrzeba: klienta, który chce mieć piękny dom albo potrzeba rynku, który zmusza nas do szukania nowych rozwiązań.

Istnieje „projektowanie z potrzeby serca”? Czy może jest tak, że potrzeba komercyjna powoduje, że nie ma czegoś takiego, że „projektuję, bo mam wizję”?

Oczywiście, że najpiękniejsze są te momenty, kiedy projektujesz, bo masz wizję. Jeżeli już wykonujesz ten zawód to zwykle zaczynasz go wykonywać z potrzeby serca, czyli bazą jest to, że coś tam ci w tej duszy gra i sprawia, że chcesz to robić. Kiedy zabierasz się do pracy to odpowiadasz bezpośrednio na potrzeby innych. Ale jedno drugiego absolutnie nie wyklucza. Jeżeli masz czas na to, żeby ukierunkować strumień swojej potrzeby właśnie w ten sposób, że jest to jednocześnie potrzebą serca, bo na przykład przyśniło Ci się, że projektujesz sofę, to jest to najpiękniejszy rodzaj projektowania.

Mi na przykład śni się wiele fajnych rozwiązań. Rano się budzę i myślę: „fajnie byłoby coś takiego zrobić!”. Czekam na moment, w którym będzie to możliwe, czyli albo będzie na to czas, albo właśnie pojawi się zewnętrzna potrzeba, która pozwoli mi najpierw przelać na papier to, co mi się przyśniło, a potem przekuć w rzeczywisty projekt. To jest wspaniałe uczucie, kiedy kończysz projekt, który jest dokładnie taki, jak sobie to wyobrażałaś, czyli zgodny z twoją wizją. Projektowanie to emocje.

Kiedy projekt jest najbliższy twórcy?

Kiedy jest odzwierciedleniem wspólnej wizji ludzi, którzy go tworzą. Wtedy cały proces tworzenia jest bardzo przyjemny i nie ma praktycznie żadnych ograniczeń. Dzięki temu potem, kiedy stajesz twarzą twarz ze zrealizowanym projektem od razu czujesz, że jest twój.

showrrom nap żoliborz

Gdzie w projektowaniu jest klient i jego potrzeba?

Sztuka projektowania polega na umiejętności słuchania i na umiejętności wyłapywania potrzeby drugiej osoby, dla której to robisz.

Docelowym odbiorcą naszych działań jest zawsze klient i ważne jest to, aby był zadowolony z finalnej wersji projektu. Żeby czuł się dobrze, jak u siebie. I nie ma to znaczenia, czy to jest dom, mieszkanie, czy mebel.

O czym trzeba pamiętać w procesie projektowania?

Projektant musi myśleć o wielu rzeczach wokół. Czyli, że jeżeli siadamy na wygodnym fotelu, to on jest na tyle miękki i na tyle harmonijnie zaprojektowany, że nie skupiasz się na patrzeniu, że narożnik jest może zbyt okrągły, albo zbyt kanciasty. Finalnie nie zwracasz na to uwagi, ponieważ ten komfort i harmonia sprawiają, że twój wzrok nie skupia się na detalu, który może denerwować.

Prosty przykład: ludzie są przyzwyczajeni do pewnego rodzaju symetrii. Ktoś wiesza w łazience umywalkę i jest podział płytek. Jeżeli umywalka jest zsunięta z osi płytek o 2 cm to siłą rzeczy, nawet możesz nie być tego świadoma, ale za każdym razem wchodząc do łazienki będziesz skupiać na tym wzrok, że coś tu nie gra. W projektowaniu ważny jest każdy detal, niczego nie można przeoczyć, a jako projektant musisz zadbać o to, aby wchodząc do wnętrza, niezależnie w jakim jest stylu, było ono harmonijne, albo mebel, który wstawiasz do salonu też harmonijnie dopełniał całości.

Trzeba się tego długo uczyć, czy przychodzi naturalnie?

Najpierw rodzi się pomysł w głowie, szukasz inspiracji i kierunku. Potem zaczyna się szkicowanie, takie odręczne szukanie drogi - pracujesz na rysunkach i już wiesz więcej o tym, co dokładnie chciałbyś uzyskać. Kolejny etap to budowanie modelu. Zaczynasz od środka - rozpracowujesz wszystkie bebechy, te konstrukcyjne i techniczne rzeczy po to, żeby móc ubrać je w formę, którą chcesz uzyskać. Na końcu pracujesz nad szlifem. To jest tak jak z makijażem: najpierw się kąpiesz, myjesz, nakładasz krem… a dopiero na końcu makijaż. Dokładnie tak samo jest z projektowaniem.

showrrom nap żoliborz

Co Cię inspiruje w projektowaniu, jak i gdzie szukasz rozwiązań?

Wszędzie. Inspirują mnie projektanci, którzy tworzyli w poszanowaniu dla sztuki rzemiosła, dla pewnego rodzaju ergonomii, otoczenia, dla kontekstu. Jestem architektem, więc szukam inspiracji w modernizmie, architekturze użytkowej i przedwojennej, gdzie rzemiosło było na bardzo wysokim poziomie. Szukam też wśród klasyków, ponieważ trendy się zmieniają, a klasyczny minimalizm jest ponadczasowy. Oczywiście - każdy chciałby stworzyć ikonę. A najpiękniejszą definicją ikony jest to, że idealnie komponuje się w każdym wnętrzu.

Skoro już rozmawiamy o ikonach… Przedmiot - ikona dla Ciebie?

Trochę ich jest. Nigdy nie miałam głowy do nazwisk... Mam przed oczami obiekty. Jeżeli chodzi o zagranicznych projektantów bardzo cenię Eileen Gray, pierwszą kobietę Bauhausu.

Masz w domu lampę Gras. Jaką ikonę designu chciałabyś jeszcze mieć?

Mam też lampkę Marianne Brandt. Chciałabym mieć krzesła Marcela Breuera. Jeśli chodzi o ikony designu, moim absolutnym marzeniem jest zestaw do kawy i herbaty w stylu art deco zaprojektowany przez Marianne Brandt. Albo Thonet, oryginalny stary Thonet. Zwykłe krzesełka, które gdzieś tam sobie z boku stoją.

Z Agatą Burno rozmawiała Martyna Radomska

Agata Burno - absolwentka architektury i urbanistyki na Politechnice Gdańskiej. Od 2017 Architect & Head of NAP Studio. Pasjonatka sztuki, pięknych wnętrz, dobrego wina i wycieczek w polskie góry. Nie wyobraża sobie domu bez książek.