W najbliższych dniach czeka nas prawdziwa inwazja świątecznych dekoracji. Możemy ponarzekać na przesyt (ale na to zawsze szkoda energii) lub poddać się bez walki i rzucić w wir świątecznych przygotowań. Co powiecie na dom ozdobiony najprościej – zielenią i światłem?

Porcelanowe ozdoby choinkowe Kasi Białek i Studia Lorek

Choinka i spółka

Zanim na scenę wkroczy choinka, na pierwszym planie pojawi się wieniec i gwiazda betlejemska (Poinsecja – uwaga, kwiat trujący dla zwierząt domowych!). Następnie z zakurzonych kartonów wysypią się łańcuchy, bombki i różne potworki: aniołki z grymasem, lekko pogięte filcowe gwiazdki, czy słomkowe ludziki, o których lubimy zapominać na cały rok (do czasu aż z zaskoczeniem odkryjemy je wśród świątecznych ozdób i jak zwykle damy im jeszcze szansę i zawiesimy gdzieś z tyłu choinki). Na szczęście nie jesteśmy skazani na plastik i brokaty! Jest coraz więcej świątecznych drobiazgów ze szlachetnych materiałów: drewna, marmuru, porcelany, które przetrwają niejedną zimę.

Zieleń w czystej postaci: najprostsza i najszlachetniejsza ozdoba

A gdyby tak wrócić do źródeł i zachwycić się zielonym drzewkiem bez zbędnych dodatków, po prostu oświetlić je sznurem małych lampek i cieszyć jego naturalną urodą?

Więcej światła

Święta Bożego Narodzenia to także, a może przede wszystkim, światło: papierowe gwiazdy, dziesiątki małych lampek, latarenki i świece, świece, świece! Jest coś bardzo kojącego w widoku palącej się świecy, szczególnie, gdy na dworze mróz i śnieg. Świece można eksponować w świecznikach, ale warto poeksperymentować i na przykład umieścić większą świecę w kryształowym wazonie lub kilka świec na półmisku. Wyobraźmy sobie jeszcze naturalne dodatki: lniane serwetki, orzechy, piękną porcelanę, trochę zieleni i możemy uznać świąteczne dekorowanie za zwieńczone sukcesem.

Porcelanowa zastawa Lorek, orzechy i świece

Wszystko, co najważniejsze

Przedświąteczny czas mimo swojego uroku, bywa bardzo wyczerpujący: planowanie, przygotowania, porządki. Żeby zawalczyć o Święta jak z dzieciństwa, które byłyby przede wszystkim stanem przyjemnego oczekiwania, lenistwa i zabawy, możemy spróbować odrobinę odpuścić i skoncentrować się na tym, co najważniejsze. Sprzątnąć dom, wstawić zielone drzewko, zapalić świece i nie spieszyć się, nie szaleć z ozdobami, prezentami i daniami. Zrobić trochę mniej, trochę mniej zjeść i może trochę skromniej świętować, ale za to bez pośpiechu celebrować czas z bliskimi. Najprościej, powoli, z przyjemnością.

Stół świąteczny z zielenią, złotem i bielą.

PS W nadchodzący weekend zapraszamy Was do salonu NAP przy ul. Jagielskiej 73 w Warszawie, gdzie w kameralnej atmosferze będzie można znaleźć wyjątkowe prezenty także z małych manufaktur i pracowni. Będą wianki i zielone ozdoby na stół oraz kiermasz sztuki. Więcej szczegółów na naszym profilu na Facebooku.